Wizyta w Katowicach przyprawiła mnie o przyjemne dreszcze... Uwielbiam odkrywać nowe, ciekawe i inspirujące miejsca, a takim jest właśnie:
K = klimatyczny
A = awangardowy
T = twórczy
O = oryginalny
Wnętrze pachnie przyjemną świeżością, bo podobno przeniesione zostało z ulicy Gliwickiej na Mariacką. Surowe płyty OSB, ciekawe wykorzystanie obudowy stacji dysków jako nogi mini stolików, pomarańczowe sofy i klimatyczne oświetlenie TO JEST TO, co lubię najbardziej!!!! Właścicielem jest Dominik Tokarski, który ewidentnie ma dobry minimalistyczny gust! Miejsce to nie potrzebuje reklamy, bo kto ma trafić, to i tak trafi:) Słynie z koncertów, które odbywają się w witrynach baru, gdyż KATO to miejsce mini pod względem powierzchni, które przyjmie maxi ilość estetycznie nastrojonych ludzi. Ja się w tym miejscu zakochałam!!!
pS. szocik tylko 5zł:)
by kimbbne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz